piątek, 14 stycznia 2011

srećnu novu godinu!

drugi sylwester zdecydowanie mniej gówniany niż ten sprzed 2 tygodni :) pomimo, że w Mleczarni wysiadły korki i muzyka zaczęła się dopiero ok. 22 :P

"nie sprzedam ci piwa, bo twoja koleżanka nie ma dowodu, a wiem, że to dla niej" - czyli dlaczego Malik powinien ZAWSZE mieć przy sobie dokumenty!

siedzieliśmy przy słynnym okrągłym stoliku, który był świadkiem wielu naszych sylwestrowych przygód...

chlebek ze smalcem jak zwykle pycha :)

Bahoo, Andrzej to świetny ziom! (mam nadzieję, że wysiadł na właściwym przystanku do domu)

i... disko disko partizani!

2 komentarze:

  1. o Boże! co zrobiliście Andrzejowi??? :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Andrzej bardzo dzielnie przeżył najazd serbistów wrocławskich i szalonego Ivana :)

    OdpowiedzUsuń