piątek, 11 maja 2012

Na nowym

od pięciu dni jesteśmy przeprowadzeni do kawalerki.
ślicznej, nowej i... niebieskiej :3
mebelki z IKEI już skręcone, ostatnie kartony po przeprowadzce wędrują na śmietnik.

i o dziwo, od razu czuję się tu jak w domu. bałam się przeprowadzki, nowego miejsca, w końcu na Kwasie tyle się wydarzyło, niekiedy niesamowicie ważnych dla mnie rzeczy... a jednak nie tęsknię w ogóle, a tutaj, o dziwo, od pierwszego dnia jestem U SIEBIE.