wtorek, 26 stycznia 2010

a co gdyby?

Sokół: A co by było gdybym ja jednak został słynnym piłkarzem i grał gdzieś w Anglii, a ty byś została gwiazdą rocka?
Malik: Nie wiem, pewnie byśmy się spotkali w jakiejś knajpie i zakochali :)

poniedziałek, 18 stycznia 2010

bleee

jest poniedziałek. a Gordi chyba zapomniała o mnie i moich karniakach, bo wciąż nie wiem co mam przygotować. na jutro, heh. mam dziwne wrażenie, że jestem w dupie.
napisałam całą jedną stronę drugiego rozdziału magisterki, który mam ponoć oddać do końca miesiące. dobrze, że chociaż coś się ruszyło. ale pewnie nie zdążę i mam dziwne wrażenie, że jestem w dupie.
dziś wypłata. zobaczymy, czy wystarczy mi do następnej. kiedy już się zaczęło fajnie układać, magicznie zniknęło mi ok 100zł z kasy. z nerwów nie posprzątałam sklepu, a dziś po mnie przyszła Madzia i znowu mam dziwne wrażenie, że jestem w dupie.

czas pisać CV po angielsku i spierdalać do międzynarodowej korporacji.

czwartek, 7 stycznia 2010

nadchodzi sesja.

w tym semestrze nie czeka mnie żaden egzamin :) same zaliczenia, ale to najważniejsze oczywiście u Gordi. i mimo wcześniejszych postanowień i chęci jak zwykle mam osiemset nie zaliczonych/nie napisanych/nie oddanych rzeczy. po raz kolejny powtórka z rozrywki i gigantyczne kolejki na konsultacje -_-"

tymczasem siedzę sobie przed komputerem z kawką, dumam nad magisterką i upajam się głosem Toma Smitha... (i co zamknę oczy widzę Iana Curtisa - nie spodziewałam się, że ktoś jeszcze będzie miał tak urzekający głos)

sobota, 2 stycznia 2010

sylwestrowe impresje

zoologiczna impreza naprawdę się udała :) spodziewałam się, że będzie dużo kotów, tymczasem byłam jedyna, ale naliczyłam 3 żaby, parę owadów (głównie pszczół), dwie świnki... i oczywiście Pana Krowę :)

moja kocia bluza została obficie polana dwa razy winem, raz piwem, a na koniec pysznym barszczykiem :/ chyba muszę ją wyprać :P

fajerwerki na Ostrowie Tumskim były piękne, śniegu dużo do rzucania też było, no i widok Rudolfa chodzącego po dworze w rajstopach - bezcenny (choć wyglądał nieco jak Blade)

jak co roku, było cudownie :) czekam z niecierpliwością na zdjęcia :D