poniedziałek, 18 stycznia 2010

bleee

jest poniedziałek. a Gordi chyba zapomniała o mnie i moich karniakach, bo wciąż nie wiem co mam przygotować. na jutro, heh. mam dziwne wrażenie, że jestem w dupie.
napisałam całą jedną stronę drugiego rozdziału magisterki, który mam ponoć oddać do końca miesiące. dobrze, że chociaż coś się ruszyło. ale pewnie nie zdążę i mam dziwne wrażenie, że jestem w dupie.
dziś wypłata. zobaczymy, czy wystarczy mi do następnej. kiedy już się zaczęło fajnie układać, magicznie zniknęło mi ok 100zł z kasy. z nerwów nie posprzątałam sklepu, a dziś po mnie przyszła Madzia i znowu mam dziwne wrażenie, że jestem w dupie.

czas pisać CV po angielsku i spierdalać do międzynarodowej korporacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz