czwartek, 14 listopada 2013

pożegnania

Tato Sokoła odszedł w zeszłym tygodniu. Zabrał ze sobą zdjęcia wnuczek i książkę, i dołączył do swoich rodziców... Koledzy z osiedla przyszli go pożegnać, jak mówił Sokół, zawsze przychodzili pożegnać jednego ze swoich i za każdym razem było ich mniej :(
Bardzo mi szkoda, że odszedł tak szybko, i że tak niewiele czasu w sumie z nim spędzaliśmy... zawsze były ważniejsze rzeczy lub nie było czasu. Teraz przynajmniej postaramy się go odwiedzać częściej :(


Ja ostatecznie pożegnałam się z dawnym przyjacielem. Smutna okoliczność śmierci Taty pomogła mi nawiązać ponownie kontakt i ostatecznie przekonać się, że nie warto się starać, by tę przyjaźń przywrócić do życia.

DO ZOBACZENIA TATO!