środa, 3 listopada 2010

sukces(?)

wygląda na to, że moje pożegnanie z centrum handlowym dojdzie do skutku :) zdaje się, że popracuję sobie nieco u Rafała w biurze, w normalnych warunkach, za normalną kasę.

jeżeli się uda to na co liczę, odetchniemy trochę z Sokołem, a jeśli ta sytuacja utrzyma się dłużej... może wujek Szczupak doczeka się chrześniaka?

ostatnio znowu śniło mi się, że miałam dziecko, malutką córeczkę (nie wiem, czemu w kółko tylko córeczki, jak tak bardzo chcę synka!) a Sokół wczoraj rzekł:
"śniło mi się, że wróciłem z pracy, a ty mi mówisz: 'zapomniałam ci wcześniej powiedzieć - jestem w ciąży'. a ja nawet się ucieszyłem!"

2 komentarze:

  1. a to stąd ciąża pojawiła się i na moim blogu ;) życzę spełnienia marzeń Sokoły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehe, ciążowy szał!
    jeżeli się uda to duuużo marzeń się pospełnia!

    OdpowiedzUsuń