piątek, 15 października 2010

Czesław znowu ziewa

niesamowita energia! i ta sceniczna ekspresja! każdy koncert Czesława we Wrocławiu jest mój, choćbym miała znowu wlec się do pracy jak zombie :)

jestem tak naładowana pozytywną energią! [Sokół, nie czytaj tego fragmentu] dla tego głosu i dla tej niesamowitej pary przenikliwych oczu mogłabym zapomnieć o całym świecie... [Sokół, już możesz czytać]
cały zespół jest po prostu tak niesamowity, że słuchanie ich płyt przestaje po czasie wystarczać - trzeba ich oglądać na żywo! mądrości Czesława i jego kanciasty taniec (kolejna reinkarnacja Curtisa), każdy członek zespołu grający przynajmniej na 3 różnych instrumentach, Karen, która potrafi robić głosem niesamowite rzeczy i niepowtarzalny Troels na perkusji, który momentami jest największą gwiazdą koncertu :)

już czekam na następny raz (i nie stchórzę przed wielkością Czesia i pójdę sobie zrobić te zdjęcia!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz