niedziela, 21 marca 2010

maraton alkoholowy

od urodzin Alji w czwartek do dziś dzień w dzień gdzieś wychodzę... :)
najpierw właśnie piękne urodziny z naszym Timem i niewiadomego pochodzenia Hiszpańcami, w piątek piwko w 7Kotach z Tomkiem i Tomkiem (i już wiem dlaczego biorę udział w maratonie :P), wczoraj znowu jakieś picie z Tomkami i Maksiem, które skończyło się pokazywaniem tyłków u Szczupaka na podwórku, a dziś powitaliśmy wiosnę na Wyspie z ekipą BigStara i jeszcze paroma innymi osobami - wypizgało nas strasznie!

i codziennie oczywiście mam na rano do pracy :) i co wieczór żegnamy się "Aguś... Szczupak... No to do kiedyś... Czyli do jutra" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz