środa, 28 października 2009

różowo nie jest

zapomniałam oczywiście opisać artykuł i do jutra raczej tego nie zrobię, więc pierwszy karniak u Gordi welcome to :)
w dziekanacie 3 osoby przede mną pani zamknęła drzwi, a przez stanie tam spóźniłam się do pracy :/
a w pracy mam teraz 2 przerwy na siku i to dopiero od 17, bo nie wolno nam zamykać na tak długo jak zamykaliśmy (czyli 30 minut na obiad i raz dodtakowo na siku/rozmianę pieniędzy) Madziaaaa jest smutna, bo panie z administracji były już na etapie wysyłania "filmów o zamkniętym kolporterze" do naszej centrali :/
podjęłam próbę powiedzenia Mamie, że oto Sokól mieszka ze mną. niestety, poległam pod siłą jej argumentów :/

ciekawam, co czeka nas jutro...

2 komentarze: