środa, 2 września 2009

wracaliśmy od Marty i Karola...

o 2:30 w nocy, a on przystanął na środku ulicy...
"mogę zadać ci takie trochę intymne pytanie?"
"jasne"
"wyjdziesz za mnie?"

TAK!

2 komentarze:

  1. jak dostałam sms-a w środku nocy to sobie pomyślałam, że gdzieś imprezujesz i jakiś narąbany natręt łazi za Tobą i chce zostać Twoim narzeczonym ;) ... potem sobie przeklęłam i zasnęłam ;)

    ale teraz z pełną świadomością już mogę powiedzieć, że gratuluję Wam i szczęścia życzę :) niaaah!

    OdpowiedzUsuń
  2. a widzisz, znalazł się natręt w istocie i co gorsza został przyjęty :D

    p/s. ja też sobie przeklęłam jak mi klęknął na środku ulicy :') *wzruszenie*

    OdpowiedzUsuń